W tym roku z wyprzedzeniem krótko co robić w trudnym okresie około sylwestrowych wybuchów. Jeśli wasz zwierzak ciężko znosi ten okres to przede wszystkim należy zacząć działać minimum 5-6 DNI PRZED „godziną zero” !!!
Nie dzień przed Sylwestrem, czy w samego Sylwestra. Wtedy poziom stresu u zwierzaka, który boi się wybuchów jest już zbyt wysoki, żeby leki mogły sensownie zadziałać. Dodatkowo potrzebujemy tych paru dni, żeby sprawdzić czy lek i jego dawka są odpowiednio dobrane.
1. Jeśli wasz zwierzak reaguje bardzo silnym lękiem, wyciem, być może agresją, atakami paniki bezwzględnie zgłoście sie do swojego lekarza weterynarii minimum tydzień wcześniej (z psem ! trzeba zwierzaka osłuchać i przebadać w celu dobrania odpowiednich leków przeciwlękowych).
Absolutnie wykluczone jest, żeby pies w dniu Sylwestra został sam, musi mieć zapewnioną opiekę i spokojny kąt (często jest to wanna, który sobie sam wybierze).
2. Jeśli pies odczuwa lekki niepokój, poddenerwowanie, drży, ale nie są to ataki paniki powinny wystarczyć łagodne środki uspokajające bądź relaksujące (często są to dobre suplementy a nie leki), które też trzeba zacząć podawać z wyprzedzeniem kilku dni i obserwować jak zwierzak sobie radzi.
3. BARDZO WAŻNE: jeśli pies/kot okazuje lęk słysząc wybuch nie pocieszamy go i nie roztkliwiamy się nad nim- zachowujemy się tak, jakby nic się nie wydarzyło. Pies czułe zachowanie może potraktować jako nagrodę za swoje niepożądane zachowanie, ponadto utrwalamy mu w głowie fakt, że wystrzał to coś nadzwyczajnego.
4. Niektóre zwierzaki świetnie reagują na „kamizelkę przeciwlękową” (trochę głupio brzmi „przeciwburzową” bo tak nazywa się w oryginale (thunderstorm shirt).
Tu można zobaczyć jak to wygląda:
http://www.thundershirt.com/Product/ThundershirtForCats.aspx
Jest to ubranko, które wykorzystuje uciskowe techniki relaksacyjne, dodatkowo samo ciasne owinięcie zwierzaka daje mu poczucie bezpieczeństwa.
5. Większość kotów zdecydowanie lepiej sobie radzi z lękiem przed wystrzałami. Najczęściej zaszyją się w jakimś bezpiecznym kącie i po prostu przeczekają „zły czas”. Pamiętajmy tylko, by na ten czas uchylić im np. drzwi szaf
