Przedstawiam Yodę, koteczkę po obustronnym idiopatycznym porażeniu nerwu trójdzielnego.
To schorzenie, bardzo rzadkie u kotów, o nieznanej przyczynie, powoduje u zwierzęcia porażenie i zanik m.in. mięśni skroniowych i mięśni żwaczy. Kot nie może zamknąć jamy ustnej, ma problem lub w ogóle sam nie może jeść i pić, często odwadnia się również przez to, że wydala ogromne ilości śliny. Dzięki bardzo oddanym właścicielom Yoda przeszła pełną diagnostykę neurologiczną, łącznie z rezonansem głowy oraz leczenie lekami sterydowymi. Rokowanie było niekorzystne, ze względu na znaczny zanik mięśni i brak zadowalającej reakcji na leczenie sterydowe. Kotka wymagała dokarmiania i dopajania strzykawką, a i tak nie zaspokajało to jej potrzeb żywieniowych.
Sprawa wyglądała źle i jako leczenie ostatniej szansy wraz z właścicielką postanowiłyśmy wypróbować laseroterapię z użyciem lasera o dużej mocy impulsowej, klasy 3B oraz terapii manualnej w celu stymulowania regeneracji unerwienia okolicy i przywrócenia normalnych ruchów stawu skroniowo-żuchwowego. Zabiegi sprawiały kotce widoczną ulgę i przyjemność.
Efekty były widoczne już po pierwszych zabiegach, z początku w postaci zmniejszania ślinotoku, potem mniejszego rozwarcia szczęk, w miarę trwania terapii zmniejszałyśmy dawkę sterydu i właścicielka przestawiała Yodę na jedzenie/picie z miski. W tej chwili kotka je samodzielnie, ziewa, myje się, ślini się w niewielkim stopniu.
Nie wiemy jak będzie przebiegała choroba w przyszłości, jest to bardzo rzadkie schorzenie i możliwe są nawroty. Jednak utrzymujemy prewencyjne zabiegi 2x w tygodniu. Warto dać kotom z tą przypadłością wszelkie szanse
Dziękuję właścicielom Yody za oddanie i wytrwałość, a Malcolmowi za zdjęcia pacjentki w trakcie terapii.
Yoda – idiopatyczne porażenie nerwu trójdzielnego